paź-12-10
Art clay
Udało mi się w niedzielę załapać na warsztaty z art clay’a i nawet coś wyprodukować, ale…
Zachwycona nie jestem – wiem, jakie możliwości daje ta technika, więc to, co wyszło, to jeszcze nie to, co wyjść powinno. ;)
Może gdyby prowadząca wybrała inny rodzaj liści zamiast miłorzębu?
A do tego sama sobie wybrałam takiego felernego, który w czasie nakładania warstw wziął i się podwinął, ech.
Nic to, kiedyś sobie skompletuję może zestaw podstawowy i spróbuję coś ciekawszego wykombinować. ;)